aneta
Tuptuś
Dołączył: 10 Wrz 2011
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:18, 10 Wrz 2011 Temat postu: Śmierć przyjaciela -kotka. |
|
|
Witam serdecznie wszystkich miłośników kotków.Piszę,bo nie mogę poradzić sobie po stracie mojego kochanego Sanczesa.
Byłeś ze mną od stycznia,ktoś wyrzucił Cię na klatkę wielkiego bloku.Przypuszczam,ze znudziłes się ' jako 'prezent gwiazdkowy".Nigdy nie zapomnę ,jak mąż wrócił po pracy z bezradną,szara ,wygłodniałą kulką-to byłeś Ty,Saneczku kochany.Póżniej szukałam Ci domu,bo wiedziałam,że blok nie jest najlepszym miejscem dla kotka,ale robiłam to w taki sposób,aby nikt mi Ciebie nie wziął.Wiedziałam,że i tak bedziesz znami.Kolejne dni,tygodnie i miesiace były najszczęśliwszym okresem dla Nas i dla Ciebie,Sanusiu.Pedziłam po pracy Mój Ty głodomorku,karmiłam,tuliłam,kupowałam Ci wyposażenie.W wakacje zabieralismy cię na działkę.Tam ,to miałes raj ,co?
Ktoregos dnia postanowiłam,że możesz sobie raz na jakis tydzień pod moim czujnym okiem pobiegac pod blokiem...I tak tez sie stało..wypuszczałam Cię i wracałeś.Szcześliwy i wybiegany.Aż do tej niedzieli,kiedy to wróciłes i spałes,tylko spałeś..Pózniej pojawiły sie wymioty i weterynarz i całotygodniowa walka o ciebie.Zostałes otruty chemikaliami.Przejawiałes symptomy powrotu do zdrowia,ale dzis wiem,ze to tylko codzienne kroplówki i antybiotyk dawały zludne nadzieje.Nie zapomne ubiegłej,okropnej niedzieli,kiedy już nie stałes na łapkach i kedy weterynarz pokrecił przeczaco głową.Myślałam,że umrę.Wróciłam z pustą torbą,zostały miseczki,zabawki.Dziś pposzę Was własciciele ;nie wypuszczajcie kotków ,bo im jest najlepiej w domu.Serce mi krwawi,znajomi radza ,aby przygarnąć jakiegoś kotka,ale ja nie potrafię.Saniu,słoneczko byłes dla mnie wszystkim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|