Autor |
Wiadomość |
M@lina
Uczeń liceum zwierzęcokształcącego
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:46, 22 Sty 2006 Temat postu: Podstawowe informacje |
|
|
Postanowilam cos skrobnac o koszach,bo tak tu pusto,zadnych postow. Ja osobiscie nie mam koszatniczka,ale moja kolezanka ma wiec cos o nich wiem.
Kosze zyja ok.7lat. Sa bardzo podatne na cukrzyce,dlatego trzeba bardzo uwazac na jedzenie jakie im sie daje,moze byc np.takie jak dla szynszyla (ale nie wszystko). W zachowaniu sa bardzo podobne do szynszyli:biegaja, skacza, sa w ciaglym ruchu. kosze podobnie jak szyle lepiej jest trzymac dwie,tak jak one sa bardzo towarzyskie i potrzebuja ciaglej uwagi; zaniedbywane popadaja w depresje. Kosze nie mozna lapac za ogonek,gdyz ze strachu moze im odpasc jego koncowka.
Dlugosc oswajania kosza zalezy od jego przezyc z przeszlosci.Niektore oswajaja sie po dwoch tyg.,a niektore potzrebuja na to pare miesiecy. Mozna je probowac oswajac za pomoca smakolykow czy spacerow.
Klataka dla tekiego zwierzatka powinna byc obszerna i najlepiej wielopietrowa,zeby mial gdzie sobie skakac.
jesli ktos eszcze cos wie o tych zwierzatkach to niech pisze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
yumi
Moderator
Dołączył: 16 Gru 2005
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:59, 22 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Przez jakis czas chcialam mniec koszatniczke (szczegolnie jak zobaczylam je po raz pierwszy raz u znajomych), teraz wiem ze dlugo jeszcze nim bede mogla powrocic do rozmyslen nad posiadaniem koszat. skutecznie 'uniemozliwia' mi to moje ok. 15 myszy ), ale darze je duza sympatia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
M@lina
Uczeń liceum zwierzęcokształcącego
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:48, 22 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Ja szczerze powiedziawszy wole szynszylki od kaszatniczkow.Moim zdaniem,szynszyle sa lagodniejsze,nigdy Cie nie ugryza do krwi i latwiej je je oswoic.Takie jest przynajmniej moje zdanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wiktoria
Moderator
Dołączył: 16 Gru 2005
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 20:51, 22 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
No rzeczywiście kosze są bardzo podatne na cukrzyce i przy nieodpowiedniej diecie szybką mogą dostać zaćmy. Mogą jeść tylko pokarm przeznaczony dla koszatniczek i nie mogą jeść słodkich rzeczy. Mają niezwykle ostre ząbki (z łatwością przegryzają plastikową kuwetę). Tak jak szynszyle uwielbiają kąpiele piaskowe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 18:34, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
aha i jeszce jedno kosie(mam 3, a jedna 2 tygodnie zdechła ;( ), żyją 5-9lat, a rekordem kogoś był że żyła 10lat!!!Powinno się o nie dobrze dbać!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
aniek
Oswaja się z otoczeniem
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Wto 18:06, 13 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
no nie wiem czy szynszyla tak łatwo się oswaja, ale żeczywiście z koszatniczką może to być dość skomplikowane. Jeszcze przed moimi szynszylkami chciałam mieć koszatniczkę, ale tak jakoś wyszło.
Uważam jednak, że są to przesympatyczne i towarzyskie stworzonka:D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Basiul
Tuptuś
Dołączył: 23 Mar 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Wto 17:50, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
koszatniczki są bardzo wymagajac radze nie zaczynać od tych sympatycznych zwierzątek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aniek
Oswaja się z otoczeniem
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: Wto 20:13, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
W sumie to trochę racji Baśka ma...ale w końcu od każdego zwierzątka można zacząć Trzeba tylko dokładnie przeczytać masę książeczek i poradników i każdy da sobie radę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
justyska2
Tuptuś
Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jabłonka
|
Wysłany: Pon 21:07, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Długość życia...Koszatniczki żyją bardzo długo. Przeciętnie od 5 do 8 lat. Spowodowane jest to chowem swobnym w sklepach zoologicznych. Rekordowy wiek koszatniczki to 18 lat.
Oswajanie... trwa różnie. Zależy to od chrakteru kosiaka. Moje w sumie były oswojone od początku, ale Timon do dzisiaj ma nawyk gryzienia do krwi. Trzeba dobrze poznać zwierzaka, zeby wiedziec w jakich sytuacjach uzywa ząbków i po prostu unikać tego. Zazwyczaj podczas łapania od góry, jesteśmy najbardziej narażeni na ugryzienie, ponieważ w naturalnym środowisku polują na nie ptaki drapieżne i ich odruchem jest obrona, czyli ugryzienie. Dlatego podczas łapania koszy należy robić to od przodu, zeby nie wystraszyć zwierzęcia.
Ogonek rzeczywiście odpada. Nigdy, żadnego zwierzęcia nie powinniśmy łapać za ogon. U szczurów i myszek grozi to złamaniem, a u koszy i myszoskoczków oderwaniem. Pamiętajmy, ze kosze to nie jaszczurki i ogony już nigdy nie odrosną.
Dieta... Rzeczywiście bardzo uboga w cukier i tłuszcze. Nie podobna do szynszylowej, ponieważ szylkom mozna dac owoce, a im nie.
Często producenci karm pisza na opakowaniach, ze nadaje się dla koszatniczek, a w rzeczywistości jest to syf, który powoli zabija nam przyjaciela... np. Megan, lub kolby Vitapolu...
Dobrą karmą jest Dako Art. Jest dobrze zbilansowana. Chociaż powinniśmy ją wzbogacać poprzez dodawanie ziół firmy Herbal Pets, Herbal Farm i Zuzala.
Choroby... Kosze są bardzo podatne na cukrzyce, a co za tym idze zaćmę... Choroby te mogą być genetyczne lub spowodowane nieodpowiednią dietą.
Życie w stadzie... Kosztaniczki to zwierzątka stadne, bardzo źle znoszą samotność. Robią się agresywne, wpadają w depresje, wyrywają sobie futerko z łapek.
Kupując kosze powinniśmy kupić dwa osobniki tej samej płci. To nie prawda, ze samce nie mogą życ razem. Ja mam same samce i jest wszystko ok. Wszystko zależy od chrakteru zwierzęcia.
Rozmnażanie... Kupując parke powinniśmy pamiętać, że kosze rodzą sie co 3 miesiące. Częste porody wykańczają matkę, doprowadzają ją do śmierci i osierocenia młodych. Gdy matka ma mniej niż 6 miesięcy, często nie przeżywa porodu i umiera, lub młode rodzą się w nielicznej ilości i są bardzo słabe. Jeżeli rodzice są spokrewnieni, mogą urodzić się małe mutanty, które umierają w pierwszych swoich godzinach, lub (jeżeli upośledzenie jest małe) cierpią do końca życia...
Jeżeli macie jakieś pytania, chętnie na nie odpowiem
Może jutro coś dopiszę, ale chciałam już co nieco Wam napisać o tych przeuroczych maluchach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ann
Tuptuś
Dołączył: 26 Lis 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: MG ---city---
|
Wysłany: Śro 14:53, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
cześć!
Mam 2 koszty ;D
Flipa Stefka i Flapa Petera
Przyłanczam sie do forum
Mam nadzieje, że bedziecie pisać!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anita
Administrator
Dołączył: 16 Gru 2005
Posty: 300
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 21:43, 04 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Witamy serdecznie ,
lecz przedstawiać siebie i swoje zwierzęta można w
dziale "Przedstaw się " ,lub "przedstaw swojego zwierzaka"
Pozdrawiam .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zwierzomanka
Tuptuś
Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:11, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Koszatniczki to urocze i zabawne zwierzaki. Są także bardzo inteligentne. Mój Sticz żył 5,5 roku. Niestety odszedł do Nieba z powodu choroby wewnętrznej. Jeśli chce się mieć koszę, trzeba liczyć się z tym, że jeśli bedzie ona tylko jedna, trzeba poświęcać jej dużo uwagi. Kosze są pieszczochami i lubią być głaskane, przytulane i drapane. Nie potrzebują szczególnej pielęgnacji. Trzeba jedynie sprzątać im klatkę, codziennie zmieniać wodą i dawać jeść. Trzeba jednak pamiętać, aby nie przesadzać z tłuszczem (orzechy, słoneczniki itp.) i cukrem (marchew, jabłko). Dobrze jest tabrze, gdy kosza ma na czym tępić pazury i zęby. Moze to być gałązka drzewa owocowego. Samotne zwierzaki ogryzają sierść na udach. Mój Sticz miał ode mnie dużo uwagi i poświęcenia. Nadal jestem z nim bardzo zżyta. Często po nim płacze. Jednak wiem, że w końcu się spotkamy, a on bedzie na mnie czekał :*
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ann
Tuptuś
Dołączył: 26 Lis 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: MG ---city---
|
Wysłany: Czw 20:21, 11 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Hmn.. ciesze sie, że zaczął ktos pisać o Koszatkach. Mam dwie koszty(jak wspomniałam). Jeden jest bardziej oswojony od drugiego. Zasypia mi na rączce, lubi pieszczotki, ufa mi(sweet). A drugi to tez jest oswojony i wogóle, ale długo na ręce mi nie zostanie. Popracuje jeszcze nad tym
Jak co to piszcie, z checia podyskutuje o koszatkach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|